Znaleziska, z których najczęściej się one składają, pochodzą niemal wyłącznie z pobojowisk i wojennych mogił, w których spoczywały w ukryciu wraz z ofiarami wojny wielu narodowości przez 70 lat. Są to często części śmiercionośnej broni i amunicji. Ich pojawianie się w toku „ekshumacji“ upodabnia ją do zakazanego rytuału. W pobliżu martwych przedmioty te zyskują na morderczym znaczeniu, tracąc zarazem na znaczeniu rzeczowym.
Dają one niezaprzeczalne świadectwo najgłębszej irracjonalności i chcą zyskać jako część artystycznego obiektu nowe przeznaczenie, ba, nowe życie. Wchodząc w dyskurs z martwymi stały się „Kwiatami Zła“. Zabitym żołnierzom i cywilom tego wzbroniono - tragiczność moich figur polega właśnie na tym, że przechowują one w sobie najgłębszą zmysłowość obróconych w ziemię ludzi, nie mogąc odkryć tajemnicy ich życia i śmierci.
Tworząc cytuję Powstałe i Zarzucone w momencie sięgnięcia po nie, „prowokuję“ konstelację spotkania Przeszłego i Obecnego oraz przebłysku przezwyciężenia materialności w artystycznym obiekcie. To obraz nadziei w dokonującym sekcji oku widza, zanim pogarda i nienawiść uczynią go do niej niezdolnym.
Jens Lawrenz Lebus, sierpień 2016 r.
Wystawa czynna będzie do 15 września br. w godzinach otwarcia Bramy Berlińskiej. Wstęp wolny.