W styczniu 1945 r. Armia Czerwona ruszyła znad Wisły do kolejnej wielkiej ofensywy i błyskawicznie parła naprzód - przez miasto przelewał się tłum wyczerpanych uciekinierów ze wschodu, do których wnet przyłączyło się również większość jego cywilnych mieszkańców. Docierali do niego również liczni żołnierze z rozbitych jednostek, natychmiast wcielani do garnizonu „twierdzy”, którą ogłoszono Kostrzyn, rozpoczynając gorączkowe przygotowania do jego obrony. Ta opierała się głównie na doraźnie przysposobionej do walki zabudowie cywilnej oraz umocnieniach polowych, wykorzystano jednak również te z zachowanych starych warownych dzieł, których położenie temu sprzyjało. Pod koniec miesiąca czołowe oddziały radzieckie zbliżały się już do Odry - 31 stycznia czerwonoarmiści uchwycili pierwszy przyczółek na jej zachodnim brzegu, pod Kienitz na północny-zachód od Kostrzyna. Tego samego dnia do Nowego Miasta wtargnął pododdział czołgów, docierając do samego śródmieścia, ale atak odparto. W pierwszych dniach lutego wojska radzieckie przy coraz silniejszym przeciwdziałaniu Niemców uchwyciły i poszerzyły kolejne przyczółki na Odrze po obu stronach Kostrzyna i szczelnie osaczyły miasto, jednak próby jego zdobycia "z marszu" nie powiodły się.
Znaczenie Kostrzyna wynikało z faktu, iż przebiegały przezeń linia kolejowa i szosa na Berlin - niezbędne do zasilania finalnej operacji wojny w Europie. Zadaniem garnizonu było zatem jak najdłuższe przeszkadzanie przeciwnikowi w opanowaniu i rekonstrukcji mostów. Wehrmacht zdołał otworzyć i utrzymać łączący miasto z zapleczem i rozdzielający radzieckie przyczółki korytarz („Pozycję Schlauch”), przez który stopniowo ewakuowano zeń ludność cywilną, tą samą drogą docierało do Twierdzy zaopatrzenie.
6 marca Armia Czerwona rozpoczęła symultaniczne natarcie na prawym brzegu Warty i lewym brzegu Kanału Powodziowego Odry, które w założeniu miało doprowadzić do zupełnej likwidacji Twierdzy. Po tygodniu zażartych walk opanowała dzielnice Nowe Miasto i Kietz - przy okazji niemal doszczętnie je niszcząc - jednak zadania nie wykonała, bo Niemcy utrzymali trudno dostępne w okresie wiosennego przyboru Stare Miasto i komunikujący je z własnymi liniami korytarz, nadal kontrolując mosty.
Dopiero 22 marca wojska radzieckie rozpoczęły operację, która wnet doprowadziła do połączenia ich przyczółków w jeden większy i odcięcia Twierdzy Kostrzyn od zaplecza. Ponawiane próby przyjścia jej z odsieczą nie miały powodzenia - nie mogły tego zmienić nawet osobiste interwencje Hitlera. Od 24 marca zintensyfikowano ostrzał i bombardowanie Starego Miasta, obracając je w stos ruin. W następnych dniach Armia Czerwona sukcesywnie zredukowała pozostały obszar Twierdzy, w końcu ściskając jej obrońców w środkowej części Wyspy Odrzańskiej i na niewielkim przedmościu po zachodniej stronie Kanału Powodziowego Odry. Z tego ostatniego resztki garnizonu przebijały się w nocy na 30 marca do własnych linii, do których dotrzeć miało ostatecznie ok. 1000 żołnierzy - jeszcze w początkach miesiąca garnizon Twierdzy obejmował do 10.000 kombatantów…
Zwycięzcy natychmiast przystąpili do budowy zastępczych mostów drogowych oraz doraźnych przepraw kolejowych opartych o zerwane mosty Kolei Wschodniej. Mimo szkód wyrządzanych przez ataki lotnicze 25 kwietnia pierwszy pociąg przejechał po nich i dotarł do dworca Lichtenberg w Berlinie.
Bitwa pochłonęła nieznaną liczbę śmiertelnych ofiar, która sięgnąć mogła nawet 10.000. Na terenie miasta po dziś dzień znajduje się i ekshumuje ludzkie szczątki. Ponad 90% jego zabudowy legło w gruzach. Najstarsze dzieła Twierdzy doznały poważnych uszkodzeń wskutek ostrzału z nowoczesnych dział i trafień bombami lotniczymi. Kostrzyn zapadł w sen.
Bój XXXII Korpusu Strzeleckiego o miasto Küstrin (Kostrzyn)
Tekst i opracowanie ilustracji: Marcin Wichrowski