W późniejszych latach uroczystości te przeniosły się na teren jednostki przy ul. Wyszyńskiego, gdzie żołnierze ślubowali w obecności dowódców, oddziałów, gości i bliskich. W roku 1998 nastąpiła likwidacja garnizonu i od tego czasu wojsko zniknęło z krajobrazu miasta. Po 26 latach Kostrzyn ponownie stał się miejscem przysięgi zorganizowanej w dniu 14.09. br. przez dowództwo 17. Lubuskiej Brygady Zmechanizowanej dla bez mała 200 żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Na miejsce przysięgi wybrano rozległy parking przy ul. Granicznej na dojeździe do Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Plac Wojska Polskiego poprzez zmianę kształtu i zabudowę nie mógł tym razem ugościć żołnierzy. Uroczystość rozpoczęła się od godz. 9.00 i przebiegała wg ustalonego scenariusza. Była więc orkiestra wojskowa, wciągnięcie flagi państwowej na masz, odegranie hymnu, wystąpienia dowództwa, gości i wytypowanych żołnierzy, złożenie przysięgi, której słowa elewi powtarzali za dowódcą  gen. bryg. Sławomirem Kocanowskim, odśpiewanie pieśni reprezentacyjnej Wojska Polskiego („Marsz Pierwszej Brygady”), defilada itp. Po defiladzie oczywiście spotkanie z rodzinami i znajomymi, zdjęcia, rozmowy. Na sąsiednim parkingu wojsko zaprezentowało kilka efektownych pojazdów będących na wyposażeniu brygady i obleganych nie tylko przez najmłodszych. Było też stoisko promocyjne no i oczywiście wojskowa grochówka. Na uroczystości pojawiło się łącznie ok. 2 tysięcy osób (nie licząc pasażerów setek samochodów, które w tym czasie przekraczały granicę). Wydarzenie trwało łącznie ok. 3 godzin. Przysięga w Kostrzynie wynikała ze strategii promocyjnej Wojska Polskiego, zakładającej organizację uroczystości w różnych miejscowościach w celu zaprezentowania się lokalnej społeczności. Współorganizatorem przysięgi było Miasto Kostrzyn. Swoją cegiełkę dołożyło Muzeum Twierdzy. Udostępniliśmy nasz parking dla pojazdów wojskowych i autokarów, na ustawienie przenośnych toalet dla publiczności oraz na „plac saperski”, na którym dzieci mogły zapoznać się z wykrywaczami metali i poszukać „skarbów”. Nasza sala wykładowa i toalety posłużyły tym razem za przebieralnię dla elewów, z których większość w „cywilkach” opuszczała nasze miasto. Kilka oddziałów zrobiło sobie pamiątkowe fotki na tle twierdzy oraz na znanych wszystkim schodach prowadzących niegdyś na cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej. W naszej ocenie była to ważna i piękna uroczystość i u wielu obecnych wzbudziła tęsknotę i wspomnienia czasów, kiedy Kostrzyn był miastem garnizonowym.