W styczniu 1945 r. Armia Czerwona ruszyła znad Wisły do kolejnej wielkiej ofensywy i błyskawicznie parła naprzód - przez miasto przelewał się tłum wyczerpanych uciekinierów ze wschodu, do których wnet przyłączyło się również większość jego cywilnych mieszkańców. Docierali do niego również liczni żołnierze z rozbitych jednostek, natychmiast wcielani do garnizonu „twierdzy”, którą ogłoszono Kostrzyn, rozpoczynając gorączkowe przygotowania do jego obrony. Ta opierała się głównie na doraźnie przysposobionej do walki zabudowie cywilnej oraz umocnieniach polowych, wykorzystano jednak również te z zachowanych starych warownych dzieł, których położenie temu sprzyjało. Pod koniec miesiąca czołowe oddziały radzieckie zbliżały się już do Odry - 31 stycznia czerwonoarmiści uchwycili pierwszy przyczółek na jej zachodnim brzegu, pod Kienitz na północny-zachód od Kostrzyna. Tego samego dnia do Nowego Miasta wtargnął pododdział czołgów, docierając do samego śródmieścia, ale atak odparto. W pierwszych dniach lutego wojska radzieckie przy coraz silniejszym przeciwdziałaniu Niemców uchwyciły i poszerzyły kolejne przyczółki na Odrze po obu stronach Kostrzyna i szczelnie osaczyły miasto, jednak próby jego zdobycia "z marszu" nie powiodły się.

Rozpoznane i domniemane umocnienia Twierdzy Kostrzyn oraz podział jej załogi na grupy bojowe według ustaleń Torstena Fudela (Der Krieg an der Oder, Wahlsdorf 2011). Dokumentacją prac fortyfikacyjnych wykonanych w Kostrzynie od końca stycznia 1945 r. nie dysponujemy, a po upływie 70 lat umocnienia polowe z tego okresu zachowały się, do tego w stanie szczątkowym, tylko w niektórych miejscach. Dane te można po części  uzupełnić w oparciu o analizę dawnych zdjęć lotniczych oraz współczesnych zdjęć lidarowych, wyniki jednak zawsze będą dość niepewne. Pewnych dodatkowych wskazówek dostarczają radzieckie szkice sytuacyjne, identyfikujące m. in. pas zapór drutowych na wschodnim skraju Nowego Miasta. Radzieckie rozpoznanie miało jednak bardzo fragmentaryczny obraz umocnień w głębi miasta, do tego po części błędnie identyfikowało grupy bojowe, najwyraźniej nie doceniając sił i rozbudowy inżynieryjnej obrony.

Znaczenie Kostrzyna wynikało z faktu, iż przebiegały przezeń linia kolejowa i szosa na Berlin - niezbędne do zasilania finalnej operacji wojny w Europie. Zadaniem garnizonu było zatem jak najdłuższe przeszkadzanie przeciwnikowi w opanowaniu i rekonstrukcji mostów. Wehrmacht zdołał otworzyć i utrzymać łączący miasto z zapleczem i rozdzielający radzieckie przyczółki korytarz („Pozycję Schlauch”), przez który stopniowo ewakuowano zeń ludność cywilną, tą samą drogą docierało do Twierdzy zaopatrzenie.

Stare Miasto na krótko przed jego unicestwieniem - zdjęcie z 18 marca 1945 r. (Landesvermessung und Geobasisinformation Brandenburg / Brandenburski Bank Informacji Geodezyjnej i Kartograficznej, sygn. 1945039 45 3106)

6 marca Armia Czerwona rozpoczęła symultaniczne natarcie na prawym brzegu Warty i lewym brzegu Kanału Powodziowego Odry, które w założeniu miało doprowadzić do zupełnej likwidacji Twierdzy. Po tygodniu zażartych walk opanowała dzielnice Nowe Miasto i Kietz - przy okazji niemal doszczętnie je niszcząc - jednak zadania nie wykonała, bo Niemcy utrzymali trudno dostępne w okresie wiosennego przyboru Stare Miasto i komunikujący je z własnymi liniami korytarz, nadal kontrolując mosty.

Poniżej: szturm Nowego Miasta na podstawie źródeł niemieckich i przyczynku: Грылев А. H, Воробьев Ф. Д., Бой 32-го стрелкового корпуса за город Кюстрин (Костшин) (6—12 марта 1945 г.), wydanego w ramach opracowania Наступление стрелкового корпуса (Сборник тактических примеров из Великой Отечественной войны) - Воениздат, Moskwa 1958. 
Po demonstracjach na wschodnim skraju Nowego Miasta 7 marca XXXII Korpus Strzelecki ruszył do szturmu z północnego zachodu siłami 295 Dywizji Strzeleckiej. Wobec zażartego oporu jego dowódca zmuszony był już po południu tego dnia wprowadzić do walki swój odwód - 416 Dywizję Strzelecką (1368 i 1374 ps). Dowódca odcinka Nowe Miasto próbował zaryglować wyłom przeciwuderzeniami (strzałki konturowe), a gdy te nie przyniosły sukcesu, zamknął swoim odwodem jego bok wzdłuż kolei na Szczecin. Działający tutaj radziecki 1040 Pułk Strzelecki został niemal w całości związany i dopiero w nocy mógł skoncentrować siły do uderzenia na dworzec, ubezpieczając się od kolei jednym batalionem. Przed świtem 8 marca obrońcy próbowali bez powodzenia odrzucić napastnika za linię kolejową. W ciągu tego dnia XXXII Korpus poczynił postępy, nie zdołał jednak opanować przepraw przez Wartę, a 1040 Pułk Strzelecki domknął pierścień okrążenia wokół północnej części dzielnicy dopiero w późnych godzinach nocnych.
W nocy na 9 marca ewakuowano przedmościa, pozostawiając kilka tysięcy obrońców Nowego Miasta samym sobie.  W ciągu dnia oddziały radzieckie wyszły szerokim frontem na brzeg Warty, pododdział 1038 Pułku Strzeleckiego przeprawił się nawet przez rzekę, a następnego dnia kolejny uchwycił przedmoście w biegu Kolei Wschodniej, jednak sąsiedni 1368 Pułk poniósł jedynie ciężkie straty. Przyczółków 1038 Pułku nie udało się rozszerzyć i ostatecznie je ewakuowano. 9 i 10 marca XXXII Korpus Strzelecki szczelnie zamknął i zredukował kocioł w północnej części miasta - 12 marca ostatecznie go zlikwidował, zmuszony jednak zaangażować do tego większość sił.

 

Na zdobytym Nowym Mieście - kadr z filmu udostępnionego Muzeum przez Ruch Poszukiwawczy Rosji (Ogólnorosyjski Ruch Społeczny ds. Uwiecznienia Pamięci Poległych w Obronie Ojczyzny), który można obejrzeć w stałej ekspozycji w Bastionie Filip.

Dopiero 22 marca wojska radzieckie rozpoczęły operację, która wnet doprowadziła do połączenia ich przyczółków w jeden większy i odcięcia Twierdzy Kostrzyn od zaplecza. Ponawiane próby przyjścia jej z odsieczą nie miały powodzenia - nie mogły tego zmienić nawet osobiste interwencje Hitlera. Od 24 marca zintensyfikowano ostrzał i bombardowanie Starego Miasta, obracając je w stos ruin. W następnych dniach Armia Czerwona sukcesywnie zredukowała pozostały obszar Twierdzy, w końcu ściskając jej obrońców w środkowej części Wyspy Odrzańskiej i na niewielkim przedmościu po zachodniej stronie Kanału Powodziowego Odry. Z tego ostatniego resztki garnizonu przebijały się w nocy na 30 marca do własnych linii, do których dotrzeć miało ostatecznie ok. 1000 żołnierzy - jeszcze w początkach miesiąca garnizon Twierdzy obejmował do 10.000 kombatantów…

Odcięcie i likwidacja Twierdzy Kostrzyn 22-30 marca 1945 r.  wg. Сборник военно-исторических материалов Великой Отечественной войны. Выпуск 6. Главное военно-научное управление Генерального Штаба Советской Армии. Военно-историческое управление. — М.: Воениздат МВС СССР, 1952.

Zwycięzcy natychmiast przystąpili do budowy zastępczych mostów drogowych oraz doraźnych przepraw kolejowych opartych o zerwane mosty Kolei Wschodniej. Mimo szkód wyrządzanych przez ataki lotnicze 25 kwietnia pierwszy pociąg przejechał po nich i dotarł do dworca Lichtenberg w Berlinie.

Centralna część Starego Miasta przed…

…i po bitwie.

Bitwa pochłonęła nieznaną liczbę śmiertelnych ofiar, która sięgnąć mogła nawet 10.000. Na terenie miasta po dziś dzień znajduje się i ekshumuje ludzkie szczątki. Ponad 90%  jego zabudowy legło w gruzach. Najstarsze dzieła Twierdzy doznały poważnych uszkodzeń wskutek ostrzału z nowoczesnych dział i trafień bombami lotniczymi. Kostrzyn zapadł w sen.

Bój XXXII Korpusu Strzeleckiego o miasto Küstrin (Kostrzyn)

Tekst i opracowanie ilustracji: Marcin Wichrowski

Stale rosnące liczebność wojsk i gęstość sieci komunikacyjnej prowadziły do stopniowej selekcji twierdz: preferowano fortece zamykające w sobie najważniejsze węzły komunikacyjne, dość duże, by przepuścić całą armię. Ponieważ budowa ciągłych linii umocnień o stosownej długości w okresie pokoju z reguły nie wchodziło w grę - choćby z uwagi na ich koszta, trzeba było zadowolić się zabezpieczeniem terenu przy pomocy łańcuchów współdziałających ze sobą małych twierdz o ograniczonej autonomii - fortów.

Po zjednoczeniu Niemiec w 1871 r. Kostrzyn - ważny węzeł komunikacyjny, kontrolujący przy tym zbieg Warty i Odry - zaliczono do najważniejszych twierdz cesarstwa. Zdecydowano się go przekształcić w „twierdzę manewrową” z prawdziwego zdarzenia, tj. taką, która nie tylko zabezpieczyłaby własnym wojskom przeprawy przez rzeki, ale i wyprowadzenie z jej obszaru uderzenia. Ponieważ Kostrzyn leży na skraju pradoliny otoczonej wysoczyznami, konieczne było w tym celu zabezpieczenie obszernych przyczółków na skraju tych ostatnich. W 1876 r. projektowano otoczenie Twierdzy łańcuchem 8 fortów. Począwszy od 1883 r. budowano 4 dzieła, jednak w 1886 r. Twierdzę zdegradowano, uznając że będzie ona musiała się oprzeć jedynie natarciu wojsk polowych, nie wspieranych przez najcięższe działa, a jej położenie w głębi terytorium pozwala przesunąć jej prowizoryczne uzupełnienie na czas wojny.

 

Najbardziej imponujące dzieło tego okresu - Fort Sarbinowo - wzniesiono w latach 1883-87 (-88?). Jego narys i układ urządzeń bojowych oparty był na typowym schemacie „średniego fortu” na kompanię piechoty i 24 działa. Te ostatnie znalazłyby miejsce po części na koronie wału fortu, między charakterystycznymi rozdzielającymi i chroniącymi stanowiska poprzecznicami, po części w rezerwie lub w bateriach, które zamierzano zbudować po obu stronach fortu, wykonując dla nich zawczasu schrony dla personelu i na amunicję. Jak i inne dzieła budowane już w latach 80-tych Fort Sarbinowo opatrzony został dodatkowo kompletnym przedwałkiem z przedpiersiem dla strzelców na skarpie (charakterystyczne „ząbki” to poprzecznice chroniące piechurów przed ostrzałem z flanki, po części i odłamkami). Od realizowanych seriami w innych twierdzach dzieł różnił się nietypową dyspozycją wnętrza - wraz ze zbudowanym w tym okresie w Kostrzynie Fortem Gorgast nie ma pod tym względem w niemieckim budownictwie warownym analogii. Wraz z artylerzystami, pododdziałem pionierów, telegrafistami, urzędnikami i oficerami załogi tego typu dzieł obejmować mogły do ok. 600 ludzi, jednak pojemność koszar kostrzyńskich fortów wskazuje, że ich załogi byłyby nieco mniejsze.

Przeprowadzone w okresie budowy Fortu eksperymenty dowiodły znacznego wzrostu skuteczności amunicji art. elaborowanej syntetycznymi materiałami wybuchowymi, co pociągnęło za sobą konieczność wzmocnienia klasycznych ceglano-ziemnych budowli. W kostrzyńskich fortach ograniczono je jednak do minimum, ponieważ Twierdza została w 1886 r. zdeklasowana - odtąd miała być zdolna do stawienia oporu jedynie wojskom polowym, wspieranym przez armaty o kalibrze do 12 cm i działa stromotorowe do 15 cm. Początkowo starano się pogrubić ziemne płaszcze okrywające budowle, później wybrane schrony opatrywano osłonami z betonu wylewanymi na amortyzujacych poduszkach piaskowych, na koniec wzmacniano je betonem wylewanym bezpośrednio na ceglane sklepienia - najważniejsze wzmocnienia w forcie przypaść miały na lata 1889-90. Na przełomie XIX i XX w. zmieniono plany uzbrojeniowej rozbudowy Twierdzy Kostrzyn, wskutek czego Fort Sarbinowo znalazł się na zapleczu nowo wytyczonej pozycji. W 1914 r. służyć mógł załodze zapleczem koszarowym, a niektóre pomieszczenia również jako składy amunicji. Poza tym przed wojną koszarowano w nim wojsko na okres ćwiczeń, w czasie wojny znalazł się w nim obóz jeniecki o zaostrzonym rygorze, a po jej zakończeniu jego koszary służyły za tymczasowe mieszkanie dla emigrujących z odrodzonej Polski „optantów”. W okresie II wojny światowej składano w nim amunicję strzelecką, zapewne umieszczając tutaj i inne zakłady produkcyjne. 2 II 1945 r. Fort zajęła bez walki Armia Czerwona. Po wojnie detonowano w nim niewybuchy, później LWP wykorzystywało go w charakterze owczarni. Na ścianach jego budowli można znaleźć grafitti z różnych okresów jego dziejów.

Uwaga! Mimo, iż w praktyce Fort jest odwiedzany przez turystów, formalnie obowiązuje zakaz wstępu na jego teren - aż nadto uzasadniony złym stanem obiektu. W szczególności uważać należy na stosy gruzu, niezabezpieczone ubytki w międzystropach, doły, szyby wind amunicyjnych i kolektory, poza tym nad wysokimi elewacjami nie ma ochronnych barierek.

Fort Gorgast (zbud. 1883-89) jest zabytkiem komplementarnym do fortu Sarbinowo, różni się od tego pierwszego głównie dlatego, że wzniesiono go nie na suchej wysoczyźnie lecz w pradolinie, stąd można go było otoczyć nawodnioną fosą. Nie można tutaj było zastosować kaponier (tj. opatrzonych stanowiskami ogniowymi budowli wprowadzanych do fosy celem ostrzeliwania jej odcinków z flanki), ponieważ w płaskim terenie trudno byłoby je osłonić przed ostrzałem z przedpola. Naroża niższego wału (piechoty) otaczającego fort uformowano zatem na podobieństwo bastionów, lokując na nich obszerne schrony, zaopatrzone w latryny i garaże dla dział. Na ich krótszych bokach wyodrębniono stanowiska dla armat flankujących odcinki fos i najbliższego otoczenia fortu. Poza tym wewnętrzna dyspozycja dzieła jest zbliżona do fortu Sarbinowo, choć nieco prostsza: wały okrywają bloki koszar środkowych i czołowych, niegdyś tworzących zaplecze bytowe (sypialnie, toalety, kuchnia, studnia) oraz techniczne (warsztaty, pomieszczenia do przygotowywania gotowej amunicji i jej składy, szyby wind umożliwiających jej przetransportowanie na poziom wału) fortu, ponadto dowiązany do koszar czołowych magazyn prochu. Wszystkie urządzenia skomunikowane są systemem nadziemnych dróg i ramp oraz podziemnych chodników.

W okresie powojennym w forcie umieszczony był zakład Narodowej Armii Ludowej NRD utylizujący starą amunicję. Mimo wielu zniszczeń i opanowaniu terenu dzieła przez roślinność jest ono wciąż dobrze zachowane, otoczone opieką i stopniowo poddawane renowacji przez Stowarzyszenie Fort Gorgast. Obecnie odbywają się w nim regularnie kulturalne imprezy, można je zwiedzać samodzielnie lub z przewodnikiem za nabyciem biletu wstępu.

Forty Żabice (zbud. 1887-1890) i Czarnów (1888-1890) wzniesiono już przy wykorzystaniu nowej technologii, w założeniu mającej chronić budowle przed nową amunicją kruszącą. Na wszystkich ceglanych kubaturach umieszczone są warstwy ochronne z betonu odseparowane od nich amortyzującymi poduszkami z piasku. Charakterystyczne jest tutaj również przeniesienie kaponier flankujących fosy na przeciwskarpę (zewnętrzną ścianę fosy), dzięki czemu były one lepiej osłonięte przed ostrzałem artyleryjskim (fot. Marek Wichrowski).

Ze względu na zmianę statusu Twierdzy oba jej młodsze forty wykonano jako dzieła na poły prowizoryczne - nie miały one koszar dla załogi, w które wyposażono je dopiero w 1914 r. Forty pomyślane pierwotnie jako baterie dla 12 dział wałowych i 4 moździerzy przekształcono wówczas w dzieła piechoty, ryjąc w przedpiersiach osłaniających stanowiska artyleryjskie rowy strzeleckie.

Rysunek przedstawia Fort Żabice już po wykonaniu tych prac (na ile są one dziś wciąż uchwytne), jednak dla uproszczenia sprawy za pominięciem metalowych elementów wyposażenia, w tym płotów z kraty fortecznej, które znajdowały się na koronie muru przeciwskarpy, u stóp skarpy ziemnego wału, na koronie muru zamykającego szyję dzieła (tj. bok od zaplecza) i na półce ziemnej przeciwskarpy w szyi (patrz rzut i przekrój). Pominięto również pas zapory drutowy umieszczony pod osłoną otaczającego fort ziemnego „przedstoku” oraz towarzyszące dziełu maskujące formacje roślinne.

Nieźle zachowany Fort Żabice należy do gminy Górzyca - w sprawie zwiedzania trzeba się zwracać do jego dzierżawcy. Pozbawiony większości murowanych budowli Fort Czarnów to użytek ekologiczny, wart jednak odwiedzin, bo oferujący liczne przekroje przez zburzone konstrukcje.

Forty wraz z równolegle rozbudowywaną siecią fortecznych dróg tworzyły jedynie szkielet pozycji, która w przypadku wojny miała zostać stosownie „uzbrojona” przez zbudowanie na niej stopniowo okopów i punktów oporu dla strzelców, baterii dla artylerii, schronów dla personelu i składów amunicji, nareszcie bezpośrednio chroniących całą tę infrastrukturę pola walki pasów zapór. Jeszcze w latach 90-tych zaczęto rozważać wysunięcie umocnień przed rubież wytyczaną przez istniejące forty, celem wciągnięcia w obszar Twierdzy dominujących nad nią wzniesień. Jej powiększenie było niezbędne, jeśli miałaby ona odegrać swoją rolę: dać podstawę do zwrotu zaczepnego, np. na skrzydło nieprzyjaciela maszerującego na Berlin. Gdy na przełomie stuleci koncepcja ta przybrała konkretny kształt poczęto gromadzić materiały budowlane potrzebne do wykonania trwalszych schronów - przede wszystkim trudne do szybkiego pozyskania w gorącym okresie mobilizacji metalowe części i prefabrykaty.

Położenie fortów z lat 80-tych XIX w. (C - Czarnów, G - Gorgast, S - Sarbinowo, Z - Żabice) oraz domniemane pododcinki „pozycji uzbrojeniowych” zrealizowanych w Twierdzy Kostrzyn w 1914 r. (1 - Drzewice, 2 - Sarbinowo, 3 - Dąbroszyn, 4 - Czarnów, 5 - Kanie Góry, 6 - Górzyca, 7 - Cypel Reitwein); lokalizacje schronów zaznaczono kropkami.

Wybuch I wojny światowej latem 1914 uruchomił skomplikowany, od dawna drobiazgowo zaplanowany proces uzbrajania Twierdzy Kostrzyn. W jego toku zmobilizowani i wcieleni do tzw. "batalionów uzbrojeniowych" żołnierze kajzerowskiego pospolitego ruszenia (Landsturm)  rozbudowali rozległe prowizoryczne pozycje, ryjąc kilometry rowów komunikacyjnych, strzeleckich i schronowych, ustawiając zapory drutowe i formując zasieki ze ściętych drzew i krzewów, wznosząc schrony - w tym i koszarowe w fortach Żabice i Czarnów, baterie i składy amunicji, rozpinając stosowną sieć telefoniczną itd. Zapewne jak w innych twierdzach wykorzystano przy budowie doraźnie ułożone odcinki kolejki wąskotorowej oraz kolejki materiałowe. Położenie Kostrzyna w głębi terytorium Niemiec sprawiała, że nie był on ówcześnie twierdzą o wielkim znaczeniu, możemy więc również przyjąć, że chodziło o urządzenia bardzo proste, zasadniczo tworzone środkami fortyfikacji polowej. Same rozmiary „podwójnego przedmościa” (po północnej i południowej stronie delty Warty) były jednak imponujące - zataczało ono owal, którego najdłuższa średnica mierzyła ok. 22 km.

 

Zachowane do dziś schrony i składy amunicji wykonano przy wykorzystaniu arkuszy ocynkowanej blachy falistej i ceglanych murów wykorzystywanych w charakterze traconego szalunku i pokrywanych warstwą betonu zmieszanego z grubym żwirem, w mniej narażonych partiach również ceglanym tłuczniem.

Urządzenie schronów dla piechoty było spartańskie (pomijając solidne zamknięcia otworów wejściowych i okiennych, piecyki, ławki lub prycze, półki na tornistry, uchwyty na karabiny itd.), a zważywszy na okrągłe przekroje pomieszczeń musiało być w nich dość ciasno.

Z natury rzeczy dość nietrwałe umocnienia ziemne zaczęto likwidować jeszcze w czasie wojny, by umożliwić uprawę zajętych przez nie użytków rolnych. Dziś w terenie znaleźć można w nielicznych miejscach jedynie ich resztki. Na uwagę zasługują tutaj głównie zachowane sieci rowów tworzących niegdyś punktu oporu koło Dąbroszyna i Podelzig. W braku odpowiednich danych nasza rekonstrukcja punktu oporu wokół schronu „1” to przede wszystkim zbiór wymagających jeszcze weryfikacji hipotez, oddaje jednak charakter umocnień, sygnalizując również wykorzystywane przy ich budowie materiały.

Przestarzała i rozbrojona Twierdza zniesiona została formalnie dopiero w 1938 r. W międzyczasie jej komendantura była wygodną przykrywką dla utajonych przedsięwzięć zmierzających do odparcia ewentualnej polskiej agresji - kierowała przygotowaniami, w tym i fortyfikacyjnymi w całym pasie pogranicza od kolana Odry pod Cigacicami po rejon Myśliborza. W latach 30-tych w Kostrzynie stacjonował sztab kierujący budową MRU. Dwa najmłodsze obiekty Twierdzy to powstałe ok. 1930 r. żelazobetonowe schrony dla jednej względnie dwóch drużyn piechoty, umieszczone odpowiednio na Bastionie Odrzańskim Dzieła Rogowego i przy przyczółku mostu Kolei Wschodniej na prawym brzegu Warty. Służyły one bezpośredniemu zabezpieczeniu mostów kolejowych.

Stan zachowanych schronów i składów jest bardzo zróżnicowany - obiekty dostępne są zwykle silnie uszkodzone, niekiedy wręcz zrujnowane, a zawsze pozbawione rozkradzionego metalowego wyposażenia i zaśmiecone. Co prawda pod ziemią wciąż kryje się kilka „kapsuł czasu”, czyli schronów, których po ich zamknięciu i zasypaniu w czasie I wojny światowej, nie eksplorowano. Warto podkreślić, że nawet zrujnowane budowle mogą być atrakcyjnymi celami wycieczek - teren Twierdzy Kostrzyn nie uległ urbanizacji, więc wciąż można dostrzec w nim relacje przestrzenne między poszczególnymi, sygnalizowanymi już tylko przez schrony obiektami.  Zalecamy złożenie przed wycieczką wizyty w Muzeum, lub przynajmniej w punkcie informacyjnym w Bramie Berlińskiej, gdzie można nabyć stosowną mapę.

Tekst, rysunki i niesygnowane zdjęcia: Marcin Wichrowski

 

 

11 listopada 1537 r. margrabia brandenburski na Kostrzynie Jan oficjalnie dał początek umocnieniu swojej siedziby Szczegółowy przebieg budowy obwarowań za jego życia pozostaje wciąż w znacznej mierze zagadką. Margrabia miał pierwotnie wznieść fortyfikacje drewniano-ziemne, które wskutek periodycznych powodzi szybko niszczały, więc zdecydował się je umocnić murem. Z pewnością ważną cezurą było sprowadzenie na miejsce w 1559 r. inżyniera rodem z Włoch - Franciszka Chiaramelli z Gandino. Budowa nowocześniejszych fortyfikacji bastionowych mogła się co prawda zacząć już wcześniej, jednak rzeczywiście udany transfer nowych idei wymagał nadzoru fachowca odpowiedniej klasy. Przekształcenie Kostrzyna w ufortyfikowaną rezydencję wiązało się z reorganizacją planu miasta oraz wzniesieniem licznych obiektów zaplecza (ogrodu książęcego, arsenałów, składów prowiantu, wozowni…). Warownia ukończona została już po śmierci margrabiego (1571), w ostatnich latach XVI w. Od 1578 r. jej budową kierował kolejny Włoch - Roch Guerini hrabia Linari. Zachowane bastiony Król i Filip, jak również związane z nimi odcinki kurtyn przypisać należy zapewne właśnie jemu (fot. P. Chara 2008).

Bastion Król  mieści w sobie jednak niczym matrioszka fragmenty kilku poprzedzających go mniejszych budowli, z których najstarsza pochodzić może jeszcze z połowy XVI w.

O umocnieniu Kostrzyna zdecydowało jego strategiczne położenie u zbiegu Warty i Odry, oraz ochrona, jaką zapewniała miejscu sama natura. Pierwotnie forteca przypominała wyspę wśród wód i błot, skomunikowaną ze "stałym lądem" mostami i groblami. Kostrzyn był pierwszorzędnym miejscem ucieczki i sprawdził się w tej roli w okresie wojny 30-letniej, gdy znalazło w nim schronienie wielu prominentów, m. in. następca brandenburskiego tronu, późniejszy Wielki Elektor.

Począwszy od 1630 r. wokół murowanego rdzenia wyrosły ziemne dzieła zewnętrzne - raweliny i słoniczoła, a wylot mostu na drugim brzegu Odry zabezpieczono bastionowym szańcem. W 1650 r. powstał pierwszy znany dokładny plan założenia, na którym oparta została również jedna z trzech rycin przedstawiających Twierdzę, zamieszczonych w popularnej „Topografii Elektoratu Brandenburskiego i Księstwa, Pomorskiego…”, wydanej w 1652 r. przez spadkobierców Mateusza Meriana Starszego. Odnotowuje ona również dzieło rogowe na Gorzynie (Der Gorin), które mogło powstać właśnie w tym czasie, oraz poprzedzające je umocnienia traktu prowadzącego na most, które później zlikwidowano.

1 - bastion Król, 2 - bastion Królowa, 3 - bastion Książę, 4 - bastion Księżniczka, 5 - bastion Filip, A - zamek, B - duży kościół (farny), C - mały kościółek , D - cmentarz, E - książęcy ogród, F - rynek, G - arsenały, H - spichlerze, I - ubojnia, masarnia i wędzarnia, zarazem skład mięsa, K - przytułek (dom pracy przymusowej), L - młyn kieratowy, M - nadszaniec, N - młyny pływające, O - Brama Długiej Grobli (od schyłku XVIII w. "Berlińska"), P - Brama Krótkiej Grobli ("Sarbinowska"), Q - Furta Młyńska, R - Furta Chyżańska, S - most na Odrze, T - szaniec przedmostowy, U - wozownia, skład uprzęży i stajnie, V - Długa Grobla, W - Krótka Grobla, X - kancelaria, Y - kuźnia przy arsenałach, Z - dworek myśliwski.

Ciemnoszarym kolorem zasygnalizowano pierwotny zasięg nieruchomości związanych z zapleczem Twierdzy i książęcą rezydencją, które wyraźnie miasto zdominowały. Czarną obwódką zaznaczono dzieła, których budowę przypisać należy Chiaramelli, zapoczątkowane jeszcze za rządów margrabiego Jana, przerywaną dzieła, które Włoch prawdopodobnie zastał na miejscu i zmodyfikował względnie przynajmniej zapoczątkował ich przebudowę. W braku odnośnych wskazówek zrezygnowaliśmy z określenia statusu bastionu Filip. Nazewnictwo poszczególnych dzieł ustaliło się dopiero w XVIII w., stąd uzupełniliśmy oryginalną legendę o cyfry identyfikujące poszczególne bastiony.

Najbardziej imponującym dziełem założenia był bastion Książę, opatrzony dwukondygnacyjnym nadszańcem. Skupione na nim stanowiska bojowe pozwalały skupić do frontalnego ostrzału traktu na Krótkiej grobli łącznie kilkanaście dział i oddziaływać z flanki na przedpole sąsiednich dzieł z czterech pięter!

W II połowie XVII w. niemal permanentnie prze- i rozbudowywano istniejące fortyfikacje, m. in. wznosząc nad Odrą Bastion Brandenburgia oraz wymieniając na ziemne pierwotnie murowane przedpiersia wieńczące starsze dzieła. U schyłku stulecia przykryto sklepieniami baterie flankowe bastionów (za charakterystycznymi „uszami”), przekształcając je w kazamaty.

Od przełomu XVII i XVIII stulecia założenie modernizowano pod kierunkiem inżynierów rodem z Francji. Rozbudowano wówczas i odziano murem dzieło rogowe oraz rawelin August Wilhelm (zachowany, koło bastionu Filip), wznosząc jeszcze dwa raweliny i otaczając całe założenie kunsztowną przeciwstrażą z licznymi redanami. Prezentowany w naszej ekspozycji model oddaje w przybliżeniu stan Twierdzy w połowie XVIII w., gdy proces ten dobiegał już końca (fot. VELIRO).

Wraz ze wzrostem znaczenia i ambicji Hohenzollernów samo unowocześnienie obwarowań przestało wystarczać. Potrzebowali oni całego systemu twierdz mieszczących wielkie ilości żywności, paszy i amunicji, zdolnych przez to zaopatrzyć operujące w każdej prowincji armie. Położenie Kostrzyna u zbiegu dwóch wielkich arterii wodnych przemawiało za jego utrzymaniem i konserwacją, jednak do nowej roli nadawał się on mniej - było w nim już bardzo ciasno. W czasie wojny siedmioletniej próbowano doraźnie ją powiększyć, budując wokół niej szereg prowizorycznych, spiętych zasiekami szańców. Dzieła te jednak później zarzucono. 1758 r. pod Twierdzę podeszła rosyjska armia, a choć nie miała środków, by ją regularnie oblec, już improwizowane bombardowanie wystarczyło by wzniecić pożar, który obrócił miasto w popiół. Fortyfikacje pozostały nietknięte i w kolejnych dniach coraz intensywniej odpowiadały Rosjanom ogniem, jednak składy - jak wszystko w ich obrębie - poszły z dymem.

"Plan miasta i twierdzy Kostrzyn, wraz z cesarsko-rosyjskim natarciem i bombardowaniem pod komendą generała Fermora, które 22 sierpnia 1758 r. obróciło całe miasto w kupę kamieni". W lewym górnym rogu: "Widok miasta i twierdzy Kostrzyn około południa, gdy stało ono w całości w płomieniach". Miedzioryt wydany ok. 1760 r. przez norymberską księgarnię Raspego. Zbiory Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gorzowie Wlkp., Sygn. KG537.

W 1806 r. wspomnienie o tej katastrofie było wystarczająco świeże, by twierdza skapitulowała przed pierwszymi oddziałami armii Napoleona. W 1813 r. Francuzi przygotowując się do obrony Twierdzy spalili Długie Przedmieście i Chyżę położone na lewym brzegu Odry. Reaktywowali też część szańców z okresu wojny siedmioletniej, dodając do nich kolejne. Międzynarodowy napoleoński garnizon, pierwotnie w sile ponad 4000 ludzi, przetrwał w Kostrzynie blisko roczną blokadę, kapitulując w końcu przed Prusakami w obliczu szerzącego się wśród załogi szkorbutu.

Od 1815 r. dla lepszego osłonięcia przeprawy przez Odrę stopniowo rozbudowano na jej lewym brzegu nowy zespół umocnień. Składały się nań powiększony szaniec przedmostowy, dwie lunety skrzydłowe oraz wiążące je z szańcem linie. Umocnienia powstały na miejscu zniszczonych przez Francuzów Długiego Przedmieścia i Chyży - pruskie Ministerwstwo Wojny wymusiło ich odbudowę w nowej (obecnej) lokalizacji.

 

Wokół Twierdzy wytyczono rejony służebności fortyfikacji, których zagospodarowanie, w szczególności wznoszenie w nich zabudowy regulowały restrykcyjne przepisy. Przez Kostrzyn przeprowadzono w tym czasie strategiczną szosę Akwizgran-Królewiec, a od 1829 r. skomunikowano Twierdzę (szosą przecinającą błota Warty, stąd umieszczoną na Grobli) również z umacnianym w tym czasie Poznaniem.  W związku z budową nowych szlaków komunikacyjnych w latach 30-tych i 40-tych stopniowo zmodernizowano obiegającą Twierdzę „enwelopę” („dużą” wokół właściwego rdzenia Twierdzy, i „małą” wokół Dzieła Rogowego), wyodrębniając m. in. nowy Rawelin Strzelecki. Wzniesiono również prowizoryczny przedmostowy szaniec za Kanałem Powodziowym.

W 1857 r. przeprowadzono przez obszar Twierdzy Kolej Wschodnią, urządzając następnie (1867) pierwszy dworzec kolejowy na Wyspie Odrzańskiej - dla zrobienia im miejsca wyburzono część szańca przedmostowego. Rdzeń Twierdzy raz jeszcze uporządkowano i częściowo zmodernizowano, a rejon dworca otoczono począwszy od 1861 r. łańcuchem nowych dzieł detaszowanych - lunet B, C, D i Placu Broni F. Przyczółek mostu kolejowego na Warcie zabezpieczono tymczasem niewielką "Kaponierą Strażniczą".

Typowymi elementami dzieł tego okresu były śródszańce (redity) pozwalające ogniem artylerii i karabinowym (cieńsze strzałki) kontrolować wnętrza dzieł nawet po wdarciu się do nich przeciwnika.

W 1864 r. wszczęto budowę dużego fortu "Nowe Dzieło" na Krótkim Przedmieściu. W okresie wojny uzupełniony zostać miał on łańcuchem prowizorycznych dzieł, wytyczających obszerne przedmoście na prawym brzegu Warty. Model nieistniejącego już dzieła obejrzeć można w naszej ekspozycji.

 

Pod koniec lat 70-tych XIX w. rozpoczęto ostatnią już modernizację rdzenia Twierdzy, m. in. nadając obecną formę jej zachowanym bramom, pogrubiając przedpiersia, umieszczając na wałach liczne poprzecznice, w tym opatrzone schronami dla dział itp. Tak też wyglądał jeszcze w 1945 r. bastion Król.

W związku z postępem technicznym wartość bojowa powstałych na przestrzeni z górą trzech stuleci urządzeń fortyfikacyjnych szybko malała, a magistrat wszczął starania o rozbiórkę przynajmniej ich części, którą uzgodniono z Ministerstwem Wojny jeszcze przed I wojną światową. W międzyczasie usunięto kurtynę między bastionami Król i Brandenburgia oraz zbyto prywatnemu właścicielowi Lunetę C, który zapoczątkował jej rozbiórkę.

 

Po zakończeniu wojny splantowano umocnienia od Bastionu Królowa po Bastion Księżniczka, a pozyskany teren stopniowo pokryła miejska zabudowa. Później zlikwidowano również prawą Lunetę Skrzydłową na Wyspie Odrzańskiej.

Bezpośrednio po II wojnie światowej rozebrano większość murów skarpowych i ocalałych kubatur Dzieła Rogowego i Lunety C, zniesiono lewą Lunetę Skrzydłową, a później stopniowo wyburzono również Fort Nowe Dzieło na nowym Mieście i liczne pomniejsze obiekty. Czytelne pozostałości fortyfikacji skupiają się na prawym brzegu Odry, poza tym na Wyspie Odrzańskiej ocalała, choć silnie zrujnowana, Luneta B (zasadniczo niedostępna, położona na obszarze chronionym), a za Kanałem Powodziowym można obejrzeć resztki szyi Lunety C, obwałowanie i fosę Lunety D (obecnie w prywatnych rękach).

Zachowane do dziś bastiony, obecnie chronione jako zabytki, to ledwie pozostałości niegdyś potężnego założenia, mimo to - zwłaszcza oglądane z przeciwległego brzegu Odry -  wciąż imponują…

Tekst i rysunki: Marcin Wichrowski