Kilkanaście dni temu otrzymaliśmy od turysty narodowości ukraińskiej telefoniczną informację o bobrze, który wpadł do jednego z byłych zbiorników na wodę na południe od Bramy Chyżańskiej i nie może się z niego wydostać. Naszym pracownikom, którzy ruszyli natychmiast na wizję lokalną, nie udało się pomóc uwięzionemu zwierzakowi. Próby podsunięcia deski i gałęzi w celu samodzielnego wydostania się bobra z głębokiego zbiornika zakończyły się niepowodzeniem. Konieczne było wezwanie odpowiednich służb. Reakcja była bardzo szybka i zaraz po wykonanym telefonie na miejscu pojawił się zastęp kostrzyńskiej Państwowej Straży Pożarnej, która dysponując odpowiednim sprzętem szybko uporała się z problemem. Bóbr został wyciągnięty na górę i wpuszczony do wody fosy. Mając satysfakcję z uratowania życia zwierzaka dziękujemy turyście, który nie pozostał obojętny na nieszczęście bobra i służbom, które zdecydowały się na udzielenie pomocy. Prywatny właściciel terenu, na którym znajdują się zbiorniki, został poinformowany o konieczności zabezpieczenia terenu. Przy okazji apelujemy do zwiedzających o zachowanie ostrożności i przestrzeganie regulaminu. Mimo znaków zakazu i tablic ostrzegawczych nadal zdarzają się osoby, które wbrew zasadom wchodzą na ruiny, przechodzą przez barierki na bastionach ryzykując upadkiem z wysokości. Teren Starego Miasta jest sam w sobie trudny, a samodzielne zwiększanie ryzyka jest mało rozsądne. Nie chcielibyśmy, aby zamiast zwierząt trzeba było udzielać pomocy ludziom, co, niestety, już miało miejsce w przeszłości.
Na pomoc bobrowi
16/02/2024 - 14:19 Opublikował: Tomasz Michalak![Na pomoc bobrowi](/media/k2/items/cache/731a6dc4318cf751dad3c115902032ed_XL.jpg)
Każdy, kto częściej bywa na kostrzyńskim Starym Mieście wie, że podczas spaceru można natknąć się tu nie tylko na innych zwiedzających, ale również na licznych przedstawicieli fauny. Oprócz setek ptaków w zaroślach (w tym łabędzich i kaczych rodzin), ryb i żab w wodach Odry i fosy fortecznej, były widziane na tym terenie dziki, sarny, lisy, szopy-pracze i bobry. Czasami przysparzają nam one problemów (vide zryta doszczętnie kilka lat temu przez dziki murawa tarasu Bastionu Brandenburgia), ale czasem to one potrzebują pomocy.